Różyczka "przekwita" ;). Plamek prawie wcale. Na szczęście obyło się bez większych trudności. Bez temperatury, bez boleści. Tylko podobno strasznie swędziało. Jeszcze tylko badanie krwi w poniedziałek żeby się upewnić, że w środku też bez problemów.
Fajnie jest mieć męża w domu. Człowiek przyjdzie z pracy to buziakiem i uśmiechem przywita, poda obiad, zrobi pranie, nie czepia się i nie marudzi, że znów nie posprzątane... I w ogóle R. jakiś taki spokojniejszy, wyluzowany...
Szkoda, że ta sielanka skończy się już w przyszłym tygodniu...
Sobota od rana (7:30) w szkole... :( musiałam wstać o 5:30 żeby zdążyć dojechać... Prawie mnie to zabiło ;)
Popołudnie u rodziców dzięki czemu miałam chwilę na krótką drzemkę. Jutro powtórka...
Na koniec, nie ma to jak czworonożny przyjaciel :))))
Trzymajcie kciuki żeby jutro nie zaspała ;)
Udanej niedzieli :)
Twoj maluch ma niesamowicie zarazliwy usmiech :D w ogole musze Ci powiedzieć, że masz najslodszego dzieciucha z wszystkich naszych "licealnych" pociech :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy nasza wspaniała "ciociu" :D :*****
Usuńmoże wypadałoby się kiedyś zgadać na jakąś kawkę??!!
oj wypadaloby :) mysle, ze byloby to ciekawe doswiadczenie :) spotkac sie po tylu latach... o matko :)))).... przydalaby sie solidna butelka wina i duuuzo czasu:) bywacie czasem gdzies w okolicach krk albo nawet chrzanowa?:)
UsuńChyba skrzynka a nie butelka ;))))) kochana w okolicach Chrzanowa jesteśmy dość często, z Krk gorzej...
Usuńno to proponuje jakos sie umowic jak sie zrobi nieco cieplej :) gdzies w Chw :) ale jesli o mnie chodzi to dopiero z poczatkiem maja, bo kwietniowe weekendy mam niestet zajęte z przyczyn weselnych, rodzinnych i rocznicowych :P;/ a Ty jak stoisz z czasem?:)
Usuńuuuu to faktycznie masz jakiś nawał ;))) u mnie z czasem bywa różnie ale dla Ciebie na pewno coś wygospodaruję... :)))))) daj tylko znać kiedy :) :****
UsuńFajnie że Mały się psiaka nie boi. Nasz jak był mniejszy to się nie bał... a teraz jak idziemy do teściów i tam są dwa psiaki takie nieduże to boi się i wiecznie na rękach albo na kanapie siedzi i nie chce łazić koło nich... oby mu przeszło :)
OdpowiedzUsuńHehe przynajmniej nie psoci tak jak nasz ;)
UsuńNasz jeśli mnie pamięć nie myli od początku uwielbiał wszystko co ma futerko i się rusza ;)
hehe to fajnie :)
UsuńFajnie mieć takiego przyjaciela :)))
OdpowiedzUsuń