Od dłuższego czasu już ćwiczę... Efektów specjalnie jeszcze nie widać ale ważne, że zapał ciągle jest.
Jeżeli chodzi o makijaż to nigdy specjalnie się nie malowałam, bo ani nie potrafiłam, ani nie miałam chęci. Po porodzie to już w ogóle brak czasu i ochoty na cokolwiek poza porannym myciem włosów. Od pewnego czasu jednak coraz częściej myślę o tym, że pora to zmienić...
Strasznie podoba mi się malowanie kreski na oczach. Tzn kreska podobała mi się zawsze tylko nigdy nie potrafiłam jej zrobić. Ostatnio coraz więcej zaglądam na blogi nie tylko z tematyką dziecięcą ale i kosmetyczną. Postanowiłam więc opanować tą nie lada sztukę. Kupiłam kredkę i eyeliner i o ile zrobienie kreski kredką w miarę już wychodzi tak z eyelinerm jestem w czarnej....
Znalazłam bardzo ciekawy blog kosmetyczny z wieloma inspiracjami i poradami... Z ochotą dodaję do obserwowanychi obserwuję nowości :)
Jest oczywiście również podpowiedź na temat kreski
http://www.alinarose.pl/2013/01/jak-namalowac-kreske-eyelinerem-dla.html
oraz filmik
Zamierzam ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć aż opanuję to do perfekcji :)
Jutro znów zajęcia od 7:30 plus zaliczenie z masażu... Powinnam jeszcze poćwiczyć ale chyba nie mam już siły o tej porze... Pewnie jak zawsze będę liczyła na to co zapamiętałam z zajęć ;) Trzymajcie kciuki ;)
A wszystkim życzę udanego weekendu!! :)))))))
w koncu sie uda, zobaczysz ;)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńćwiczenie czyni mistrza :)Mi też czasami zdarza się zapomnieć że mama to też kobieta
OdpowiedzUsuń