piątek, 26 października 2012

Sleepiness...

Tak jak pisałam wcześniej popołudnie spędziliśmy u Pani doktor, która stwierdziła, że kaszel najprawdopodobniej jest przyczyną spływającego do gardła katarku... Przepisała dwa syropki i kazała obserwować. Miała również zastrzeżenia i obawy co do ukąszeń... Podobno bardzo częste ostatnio jest występowanie tzw. "wysypki bostońskiej" (lub "gorączki bostońskiej") i nasze ślady po komarze podobno bardzo przypominają właśnie wysypkę jaka przy niej wychodzi :(. Pani doktor kazała maluszka obserwować czy ewentualnie chrostki nie rozprzestrzeniają się. Jeśli skończy się na tych, które są tzn. że faktycznie było to od komara jeśli natomiast nie, trzeba będzie zgłosić się po antybiotyk :(

Mamy nadzieję, że nic więcej się nie rozwinie. A dzisiaj postanowiłam odłożyć wszystkie wieczorne czynności jak sprzątanie, pranie, prasowanie, itd. do jutra i położyć się "wcześniej" żeby troszkę odespać wczorajszą noc. Z kina wróciliśmy koło 3:30 a mniej więcej ok. 6:30 trzeba było już wstać do pracy. Było dość ciężko utrzymać kontrolę nad zamykającymi się oczami. Na szczęscie w ciągu dnia jakoś dałam radę, bo teraz jest coraz gorzej. Mam tylko nadzieję, że Piotruś da pospać chociaż dzisiaj....

D O B R A N O C . . .

1 komentarz:

  1. Choroba bostońska ma charakterystyczny przebieg - głównie stopy, dłonie i usta. Jeśli bąble są wypełnione osoczem to raczej bostonka. Mam nadzieję, że jednak nie. Zdrówka dla maleństwa, a Tobie dużo snu:)

    OdpowiedzUsuń

Tak szybko rosnę!

 Baby Birthday Ticker Ticker
Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :))
Pozdrawiam
Ula :)