piątek, 8 lutego 2013

dzień 3...

Dziś dzień 3 "a6w"... Jeszcze tylko 39.. ;)
Mięśnie brzucha bolą jak diabli... Zakwasy pełną parą, ale ćwiczę i się nie poddaję (a przynajmniej staram się). Wiosna już tuż, tuż. Postanowiłam dodać jeszcze do brzuszków ćwiczenia na "boczki" i krótki 10 min trening Mel B... Póki co, zapał do ćwiczeń jest, więc trzeba go wykorzystać





Czy ktoś jeszcze tak jak ja nie może doczekać się wiosny i ciepełka??

08.2012 r.


A tak przy okazji, przez ostatnie dwa dni Piotruś był pilnowany przez dziadka (mojego teścia). nie było by w tym nic dziwnego i nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że dziadek pierwszy raz został z wnuczkiem na 8 godzin sam. O Piotrusia obaw nie miałam, bardziej zastanawiałam się po pierwszym dniu czy dziadek będzie chciał jeszcze przyjść na kolejny... Na szczęście wszystko było super i zarówno dziadek jak i wnuczek byli szczęśliwi i cali po naszym powrocie z pracy :))) Dobrze, że chociaż na dziadka nie można narzekać... :]



Miłego weekendu!!

5 komentarzy:

  1. Dobrze, że dziadek się spisał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Treningi Mel B. są baaardzo dobre ;) ja też dzielnie ćwiczę, efekty jeszcze mało widoczne ale mierząc się mam ogromną satysfakcję :)
    Wytrwałości życzę ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie mieć takiego dziadka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. dzielne chłopaki :D 3mam kciuki za cwiczenia :*

    OdpowiedzUsuń

Tak szybko rosnę!

 Baby Birthday Ticker Ticker
Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :))
Pozdrawiam
Ula :)