Mięśnie brzucha bolą jak diabli... Zakwasy pełną parą, ale ćwiczę i się nie poddaję (a przynajmniej staram się). Wiosna już tuż, tuż. Postanowiłam dodać jeszcze do brzuszków ćwiczenia na "boczki" i krótki 10 min trening Mel B... Póki co, zapał do ćwiczeń jest, więc trzeba go wykorzystać
A tak przy okazji, przez ostatnie dwa dni Piotruś był pilnowany przez dziadka (mojego teścia). nie było by w tym nic dziwnego i nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że dziadek pierwszy raz został z wnuczkiem na 8 godzin sam. O Piotrusia obaw nie miałam, bardziej zastanawiałam się po pierwszym dniu czy dziadek będzie chciał jeszcze przyjść na kolejny... Na szczęście wszystko było super i zarówno dziadek jak i wnuczek byli szczęśliwi i cali po naszym powrocie z pracy :))) Dobrze, że chociaż na dziadka nie można narzekać... :]
Miłego weekendu!!
Dobrze, że dziadek się spisał :)
OdpowiedzUsuńTreningi Mel B. są baaardzo dobre ;) ja też dzielnie ćwiczę, efekty jeszcze mało widoczne ale mierząc się mam ogromną satysfakcję :)
OdpowiedzUsuńWytrwałości życzę ! :)
Fajnie mieć takiego dziadka:)
OdpowiedzUsuńdzielne chłopaki :D 3mam kciuki za cwiczenia :*
OdpowiedzUsuńo tak. gdzie ta wiosna?
OdpowiedzUsuń