Majówka deszczowa i pochmurna. Mimo to mile spędzona. Zaliczone dwie imprezy - urodziny siostrzeńca i imieniny mojej mamy, odwiedziny u dziadka i oczywiście błogie lenistwo. Weekend standardowo w szkole.
Wczoraj ruszyło majowe Wyzwanie Fotograficzne u Uli, niestety strasznie nad tym ubolewam ale z przyczyn technicznych nie mogę tym razem wziąć w nim udziału. Będę za to bacznym obserwatorem jak w tym miesiącu radzą sobie inni.
A Piotruś... rośnie jak na drożdżach. Coraz więcej mówi i jest coraz bardziej komunikatywny. Aktualnie dopadł go etap brania za rękę i oprowadzania po domu. Do nowych słówek doszły:
- ki [dzięki] - gdy ktoś coś mu daje
- baan - banan
- kici - kotek
- opa - gdy chce by wziąć go na ręce
- kółko - wszystko co jest kółkiem i auta
I jeszcze pewnie klika innych które teraz uleciały z pamięci
Umie już ładnie nabijać widelcem kawałki jedzenie i wkładać do buzi.
Picie z kubeczka coraz lepiej choć i tak zazwyczaj kończy się to zalaną bluzką i wszystkim wokół
Aktualny rozmiar ubranek 86-92
Rośnie chłopczyna oj rośnie. Za nie długo skończy 2 lata... Aż nie mieści się w głowie kiedy to zleciało...
uwielbiam te małe stópeczki :D |
Miłego popołudnia :)
Fajnie że już tak sobie gada :) Ja czekam na rozgadanie u Artura :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten jego usmiech :D
OdpowiedzUsuń