Wczoraj mieliśmy mieć kolejną dawkę szczepionki Hexa.
Na szczęście dla małego, od piątku leje mu się z nosa jak z kranu...
Oczywiście szczepienie odroczone do przyszłego tygodnia. Dla mnie też lepiej bo wydatek 390 zł na dwie szczepionki (miała być jeszcze kolejna dawka przeciw pneumokokom) nie napawał mnie optymizmem. Wręcz przeciwnie, odkąd tylko usłyszałam, że mają tyle kosztować, głowiłam się skąd wziąć na to fundusze. Wiadomo, tu chodzi o zdrowie dziecka ale 390 zł? Na szczęście z pomocą spadł nam jak z nieba zwrot z podatku. Uf.
Po południu troszkę się rozpogodziło więc wybraliśmy się na króciutki spacer. Powrót do domu, chwila na zabawę, kolacja, kąpiel i do spanka.
Od kilku dni kładę Piotrusia w łóżeczku i staram się przy nim nie siedzieć i czekać aż uśnie. Nie ma problemu, wtula się w kołderkę lub misia i zasypia.
Trochę mi żal, że jest już taki samodzielny i niezależny od mamy. Z drugiej jednak strony fajnie jest znów mieć chwilę oddechu i spokoju gdy dziecko zajmie się zabawkami lub w skupieniu ogląda bajkę.
I zaczęło się również artystyczne kreślanie po ścianach...
Może będzie z niego plastyk bo artysta to już jest ;)
Udanego popołudnia!
u nas takie kreślenie po ścianach już było dawno dlatego na ścianie wylądowała wielka tektura :) i po sprawie. A Naszemu małemu już przeszło malowanie bo teraz najchętniej spędzałby 24h na działce albo placu zabaw :)
OdpowiedzUsuńJa dziś zmywałam "rysunki" z p[odłogi w salonie. !! ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga :)
;) już odwiedzam :)
UsuńU nas też takie artystyczne dzieła na ścianach :D
OdpowiedzUsuńWychodzi na to że rysunki na ścianach to norma ;)
UsuńPrzystojniak :)
OdpowiedzUsuńU nas jeszcze nie ma kredek,więc wszystko przed nami :)
OdpowiedzUsuńJaki on jest słodki!
OdpowiedzUsuńJa też mam taką ścianę!
Oj łobuziaki mamy w domu ;))
http://odgryz-sobie-stope.blogspot.com/2013/05/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńNominuję Cię do Liebster Award :)
ale rosnie :) buziaki dla malego artysty :)
OdpowiedzUsuńi wieeeelki dla cioci :) :*
Usuń