Wróciliśmy...
Już w sobotę (niestety). Cały czas próbujemy wrócić do szarej codzienności. Ale tak bardzo się nie chce...
Miał być dziś post o tym co nad morzem, o tym jakie pyszne rybki i o różowych paznokciach, ale chęci do pisania prawdopodobnie z późnej pory i dobijającej duszności w mieszkaniu brak...
W związku z tym dziś tylko mała zapowiedź...
Do przeczytania niebawem.... ;)
Już nie mogę się doczekać, mniemam, że wyjazd udany ;)
OdpowiedzUsuńczekam:D
OdpowiedzUsuń