wtorek, 8 kwietnia 2014

Bunt?!


Od dwóch dni Piotrek jest nie do wytrzymania... Krzyczy, płacze, rzuca zabawkami gdy tylko coś jest nie po jego myśli. Nawet Pani w żłobku zwróciła uwagę na to, że od wczoraj Piotruś zachowuje się zupełnie inaczej niż zwykle. On nigdy nie był aniołkiem ale teraz przechodzi już samego siebie... Czy to oznacza, że wszedł w etap buntu dwulatka?!

Dziś rano przez 15 min wrzeszczał bo chciał klucze... Wrzeszczał tak bardzo, że chyba pierwszy raz nie wiedziałam jak go uspokoić. Ani prośbą ani groźbą.. Nic nie działało. Wreszcie zostawiłam go samego w pokoju i wyszłam. Trwało to jeszcze może z 10 min aż sam się uspokoił i przyszedł roztrzęsiony... Spytałam czy już jest spokojny i czy chce się przytulić, przytaknął i tak przytulał się bez ruchu chyba z 5 min. Boję się, że sytuacja taka może się powtarzać... 

W żłobku jak tylko coś jest nie tak jak chce od razu rzuca się z płaczem na podłogę... Już nawet zaczęłam się zastanawiać czy to czasem nie dlatego, że ostatnio ograniczyliśmy smoczka do minimum i tylko z nim zasypia. Może tak bardzo mu go brakuje i dlatego jest taki rozżalony i sfrustrowany. Sama nie wiem co o tym myśleć i jak sobie radzić z takimi atakami histerii.  Macie jakiś sprawdzony sposób?

Mam nadzieję, że to tylko chwilowy spadek formy i za niedługo wszystko wróci do normy...



2 komentarze:

Tak szybko rosnę!

 Baby Birthday Ticker Ticker
Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :))
Pozdrawiam
Ula :)