piątek, 17 sierpnia 2012

sleep, sleep, sleep...

 
Od dwóch dni wreszcie śpimy w nocy... Oczywiście nie licząc krótkich pobudek na szukanie smoczka, który gdzieś wypadł czy przykrycia się kocykiem... Po serii nieprzespanych z niewiadomej przyczyny nocy wreszcie przyszedł czas na spokojny sen...
Przez ostatnich kilka tygodni Piotruś zamiast spać w nocy na przemian mruczał, płakał i kręcił się po łóżku a słodko zasypiał w momencie jak ja musiałam już wstawać do pracy... Nie pomagała ani herbatka, ani środek na wyrzynające się ząbki, ani Ibum dla dzieciaczków... Jedna wielka masakra...

Tata nawet wyprowadził się do drugiego pokoju żebyśmy mieli więcej miejsca na łóżku ale to i tak nic nie dało. Na szczęście od dwóch dni wszystko się zmieniło i Piotruś przesypia większość nocy wtulając się w mamę. Mimo to wstaję bardziej nie wyspana niż wtedy gdy nie spał :|
Może w weekend uda się odespać chociaż zwykle bywa tak, że jak można pospać dłużej to Piotruś jak na złość o 6:00 jest już wyspany i pełny energii, czego dowodem może być ostatnie ściągnięcie z parapetu kwiatka o godz. 6:30 i zasypanie ziemią siebie i całego łóżka... :/ Ale ile miał przy tym radości... ;)
Na szczęście z wieczornym zasypianiem nie ma problemu... Godz. 20:30.. kołysanki, pieluszka, smoczek i obowiązkowo mama, na której można wygodnie wyłożyć nogi... Chwila moment i słodko śpimy...
Bardzo często oboje... :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tak szybko rosnę!

 Baby Birthday Ticker Ticker
Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :))
Pozdrawiam
Ula :)